W Olsztynie od 4 września obowiązuje nowa uchwała dotycząca zasad sprzedaży alkoholu. Wprowadziła ona zakaz sprzedaży alkoholu na terenie miasta między godziną 22 a 6 rano. Ten pomysł podzielił mieszkańców. „Myślę, że to i tak nie zahamuje osoby, które mają pić w tych godzinach i piją, to i tak sobie coś wykombinują” - twierdzi jeden z pytanych przez nas mieszkańców. Ale są i głosy „na tak”. „Mieszkam w takiej dzielnicy, gdzie pod oknami całe wieczory mam grupy pijące alkohol. Teraz, po wprowadzeniu zakazu, jest o wiele spokojniej” - mówi osoba mieszkająca w okolicach dworca.
Służby mundurowe potwierdzają zaś – zakaz doprowadził do spadku liczny interwencji. „Tych interwencji związanych z alkoholem jest mniej, czyli na przykład podejmowanych w stosunku do osób spożywających alkohol czy będących pod wpływem alkoholu” - informuje Kamil Sułkowski z olsztyńskiej Straży Miejskiej. Między 5 września a 25 listopada 2017 roku strażnicy miejscy dostarczyli do izby wytrzeźwień 575 pijanych osób, w analogicznym okresie 2018 roku osób tych było o 46 mniej. Spadła też liczba interwencji związanych z nadużyciem alkoholu – z 1048 do 1026.
Ograniczenie dostępności do alkoholu i zmniejszenie liczby sklepów, które oferują wysokoprocentowe trunki, to pomysł, który nie narodził się w Olsztynie. Profilaktycy czerpali wzorce z kraju i ze świata. „Pominę USA i Skandynawię, które są mocno restrykcyjne, ale np. Wielka Brytania – tam po 23 nie podaje się alkoholu, na Litwie – ograniczenia dla sklepów i restauracji” - wymienia Błażej Gawroński, dyrektor Miejskiej Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie. W Polsce podobne do olsztyńskich przepisy obowiązują między innymi w Sopocie, Krakowie, Katowicach, Poznaniu, Kielcach i Toruniu.
Zakazem sprzedaży alkoholu między 22 a 6 rano objęte są wszystkie sklepy na terenie Olsztyna, a także stacje benzynowe. Alkohol można sprzedać tylko tam, gdzie jest spożywany na miejscu, czyli w klubach i restauracjach.